Projekt domu Tytus WRW1193

Zdecydowaliśmy się na realizację projektu domu Tytus WRW1193, który spełniał nasze oczekiwania właściwie pod każdym względem. Uwzględniony w nim układ pomieszczeń spodobał się nam najbardziej spośród wszystkich innych, które oglądaliśmy, a jego metraż wydał się optymalny dla potrzeb naszej rodziny. Ponadto, gabaryty budynku idealnie mieściły się w wymiarach zakupionej przez nas działki. Duży wpływ na decyzję miał również znajdujący się na parterze dodatkowy pokój, gdyż na takim rozwiązaniu od początku nam zależało.Cała budowa przebiegła sprawnie i bez żadnych komplikacji. Współpracujący z nami fachowcy nie dostrzegli błędów w projekcie i nie zgłaszali, aby cokolwiek związanego z realizacją domu stanowiło problem. Pierwsze prace rozpoczęliśmy w kwietniu 2014 r., a już w grudniu, dokładnie w wigilię 2015 r. wprowadziliśmy się do nowego domu. Ściany zostały wymurowane z pustaków Porotherm, strop wylaliśmy betonem, a dach pokryliśmy dachówką ceramiczną marki Röben. W całym domu wstawiliśmy energooszczędne, trzyszybowe okna.Uważam, że realizując projekt domu z garażem Tytus WRW1193 bez problemu można zmieścić się w kwocie oszacowanej przez architekta, a nawet znacznie ją obniżyć. W kwestii kosztów wiele zależy od metody budowy, na którą zdecyduje się Inwestor. Do postawienia domu zatrudniłem jednego doświadczonego murarza, który ze wszystkim świetnie sobie poradził. Gdy ściany muruje jedna osoba, czas budowy nieco się wydłuża, ale jednocześnie taki system pozwala na spore oszczędności. Mam porównanie, ponieważ mój sąsiad zlecił postawienie domu o podobnych gabarytach profesjonalnej firmie. Co prawda, zrobili to naprawdę szybko, jednak różnica w kosztach za wykonanie w stosunku do naszych wyniosła aż 18 tys.zł. Dodatkowo, z racji tego iż osoba z mojej rodzina prowadzi własny tartak, mogłem zakupić drewno na więźbę po bardzo korzystnej cenie. Inwestycja na etapie stanu surowego zamkniętego wyniosła w naszym przypadku ok. 150 tys. zł.Dużą uwagę przywiązywaliśmy do tego, aby nowy dom był ekonomiczny w eksploatacji. Bryłę z zewnątrz ociepliliśmy 15 cm warstwą grafitowego styropianu o współczynniku przenikalności cieplnej 0,032λ. Dach został w całości odeskowany, a na poddaszu zastosowaliśmy wełnę mineralną o grubości 15 + 15 cm. Postanowiliśmy ogrzewać dom systemem mieszanym. W kotłowni zamontowaliśmy piecyk gazowy, a w salonie kominek z płaszczem wodnym. Trudno jest mi ocenić faktyczne koszty ogrzewania, ponieważ do nowego domu wprowadziliśmy się w połowie sezonu grzewczego, aczkolwiek już teraz widzę, że wychodzą bardzo korzystne. W okresie od stycznia do kwietnia spaliliśmy 6 m³ drewna, a rachunki za zużycie gazu były naprawdę niewielkie.Projekt domu Tytus WRW1193 przewiduje nad garażem strop drewniany, jednak my postanowiliśmy wylać go betonem, tak jak nad pozostałą powierzchnią domu. Był to rewelacyjny pomysł i szczerze polecam go innym Inwestorom, tym bardziej iż koszty takiego rozwiązania nie były duże. Taki zabieg spowodował, iż nad garażem uzyskaliśmy piękny, przestronny pokój, który w naszym przypadku funkcjonuje jako gościnny. Świetnym pomysłem było również wykorzystanie przestrzeni pod schodami, którą przyłączyliśmy do powierzchni spiżarki. Oprócz wprowadzonych modyfikacji, już nic więcej nie chciałbym zmieniać w nowym domu. Co prawda, zdaniem mojej żony salon mógłby być powiększony o 1 m od tylnej strony domu, jednak ja uważam że jego wymiary są optymalne dla naszej 4-osobowej rodziny.Układ pomieszczeń przewidziany w projekcie domu parterowego z poddaszem użytkowym Tytus WRW1193 został doskonale przemyślany i od początku wiedzieliśmy, że w całości spełni wszystkie nasze oczekiwania. Wnętrze domu jest funkcjonalne i wygodne w codziennym użytkowaniu. Garderoba w jednej z sypialni bardzo się przydaje, a pokój na parterze jest świetnym rozwiązaniem. Zaadaptowałem go na gabinet, ale także może służyć jako pokój gościnny. W takim przypadku domownicy zamieszkujący sypialnie na poddaszu będą mieli poczucie prywatności podczas wizyt gości. Zakup projektu domu Tytus WRW1193 okazał się dla nas strzałem w dziesiątkę. Pozdrawiam.