Projekt domu Ares III WOE1019

Zdecydowaliśmy się na projekt domu parterowego z poddaszem użytkowym Ares III WOE1019, ponieważ posiadał wszystko to, co było potrzebne naszej rodzinie. Zależało nam na garderobie i spiżarni przy kuchni, a także na możliwości ciekawego zaaranżowania dużej powierzchni nad garażem. Szukając projektu, szczególną uwagę zwracaliśmy na układ pomieszczeń oraz ich ilość. Ważna była również dla nas prosta, nieskomplikowana bryła budynku. Wykonawcy postawili nasz dom używając do tego bloczków gazobetonowych. Wszystkie ścianki działowe (również te na poddaszu) także zostały wymurowane i nie wykorzystywaliśmy do tego płyt G-K. Na dachu zastosowaliśmy blachę trapezową. Realizacja przebiegła dosyć sprawnie, aczkolwiek ekipa budowlana miała czasem trudności z wykonaniem niektórych prac. Była to jednak kwestia doboru fachowców, a nie projektu, który sam w sobie jest czytelny i nie zawiera błędów. Koszty całej inwestycji były mniej więcej takie, jakich się spodziewałem. Szukając projektu zwracałem uwagę na to, aby był prosty i tym samym ekonomiczny w budowie i na szczęście nie pomyliłem się w tym zakresie. W kwestii ogrzewania, zdecydowałem się na postawienie w salonie kominka z płaszczem wodnym i podłączenie go do bufora. Póki co, nie zainstalowałem w kotłowni żadnego pieca, ale mam to na uwadze. Z racji tego, iż dom w sezonie zimowym nie był zamieszkany, nie wiem jakie jest jego zapotrzebowanie energetyczne w tym okresie. Gdy już się w tym rozeznam, kupię piec dostosowany do naszych potrzeb. Ogrzewanie podłogowe zastosowałem prawie na całym parterze oraz w łazience na poddaszu. W pozostałych pomieszczeniach zamontowałem grzejniki. Na chwilę obecną uważam jednak, że większa powierzchnia tzw. „podłogówki” i mniejsza liczba kaloryferów byłaby korzystniejszym rozwiązaniem. Myślę, że warto wszystko dobrze przeliczyć, zanim wykona się instalację grzewczą, aby później niczego nie żałować. Pralnia w projekcie domu Ares III WOE1019 była łączona z kotłownią, co jednak nie do końca mi odpowiadało. Postanowiłem więc z niej zrezygnować, a jej kosztem powiększyłem dolną łazienkę. Dzięki podniesieniu poziomu dachu o 0,5m, pomieszczenie nad garażem zyskało sporo powierzchni, którą można ciekawie zagospodarować. My zdecydowaliśmy się zaaranżować ją na pokój rekreacyjny. Nieco żałuję, iż nie pomyślałem wcześniej nad zmianą umiejscowienia kominka. Zrobiliśmy go zgodnie z oryginałem i w naszym przypadku znajduje się on w rogu salonu. Uważam, że wyglądałoby to lepiej, gdybyśmy umieścili go w centralnej części domu, przy ściance obok kuchni. Powierzchnia strefy dziennej jest spora i pozwala na zorganizowanie przyjęcia. Wszystko jednak zależy od umeblowania salonu. Jeśli ktoś lubi minimializm, zaproszenie większej ilości gości nie będzie żadnym problemem, aczkolwiek część wypoczynkowa jest na tyle duża, że osoby które chcą ustawić w niej wiele mebli też nie powinny mieć z tym dużych trudności. Moim zdaniem metraż budynku jest dostosowany do zamieszkania na stałe 4-5 osobowej rodziny. Dom wybudowany według projektu Ares III WOE1019 to prosty, funkcjonalny i niedrogi w realizacji budynek. Jestem zadowolony z decyzji o jego wyborze i śmiało mogę polecić go innym. Pozdrawiam.

Szukając projektu domu przede wszystkim zależało mi na budynku z dachem dwuspadowym i użytkowym poddaszem. Projekt domu Ares III WOE1019 nie tylko spełniał te warunki, ale także spodobał mi się pod wieloma innymi względami. Pomieszczenia są w nim świetnie rozmieszczone i funkcjonalne w użytkowaniu. Projektant bardzo dobrze przemyślał ułożenie sypialni na górze i przewidział ciekawe rozwiązania w całym domu. Ze względu na to, iż w naszej miejscowości jest spore zaniżenie terenu, szukaliśmy budynku o masywnej bryle, aby był widoczny na naszej działce. Dwie kondygnacje i dwustanowiskowy garaż, sprawiają iż dom rewelacyjnie prezentuje się w naszej okolicy. Wszystkie materiały użyte do budowy nabyliśmy w lokalnych hurtowniach. Ściany postawiliśmy z cegły dziurawki Termoton, a dach wyłożyliśmy dobrej jakości blacho-dachówką. Projektant przewidział zrobienie stropu systemem Teriva. Muszę przyznać, że na początku miałam co do tego mieszane uczucia, gdyż nie znałam tego sposobu, a wiadomo że jak człowiek czegoś nie zna to pojawiają się obiekcje. Na szczęście wszystkie moje watpliwości były niepotrzebne, gdyż Teriva świetnie się sprawuje- dobrze tłumi dźwięki i nie ma żadnych pęknięć. Strop monolityczny przy takiej powierzchni byłby ciężki przez użycie dużej ilości stalowych zbrojeń, co wiązałoby się z dodatkowymi kosztami. Konstrukcja Terivy jest lżejsza i jestem zadowolona z tego rozwiązania. Na parterze oraz w łazience na poddaszu zastosowaliśmy ogrzewanie podłogowe. Oprócz tego w całym domu mamy zamontowane kaloryfery, które są jednak mniej używane. Podłogówka świetnie nagrzewa pomieszczenia i nawet na minimalnym rozruchu pieca temperatura w domu wynosi 25 stopni. Zdecydowaliśmy się na ogrzewanie ekogroszkiem. W pierwszym sezonie grzewczym zużyliśmy ok. 4 ton opału, jednak myślę, że w następnych latach ta liczba się zmniejszy. Zdaję sobie sprawę, że przez pewien czas od postawienia budynku musi się on nagrzać, aby ściany dobrze wyschły. Niektórzy zostawiają dom do tzw. „wyschnięcia”, jednak my wprowadziliśmy się stosunkowo szybko. Budowę zaczęliśmy 1 maja 2013r., a w lipcu następnego roku już mieszkaliśmy. Mimo, iż układ pomieszczeń w projekcie domu Ares III WOE1019 bardzo nam odpowiadał, postanowiliśmy wprowadzić w nim kosmetyczne zmiany. Powierzchnię wnęki w pomieszczeniu gospodarczym przyłączyliśmy do łazienki. Dzięki temu, zyskaliśmy więcej miejsca do wstawienia tam kabiny prysznicowej. Nieco powiększyliśmy kotłownię, kosztem wydzielonej części garażu. Spiżarnię z pierwotnej lokalizacji przenieśliśmy do pomieszczenia pod schodami. Z racji tego kuchnia jest teraz bardziej przestronna.Postanowiliśmy również zrobić osobne, bezpośrednie wejście do garderoby z korytarza i zrezygnować z tego w sypialni. Mamy dużą, ok. 3000m2 działkę, więc mieliśmy możliwość ułożenia budynku w dowolny sposób. Jest on usytuowany dokładnie tak, jak chcieliśmy. Front naszego domu znajduje się po stronie zachodniej, natomiast taras na wschodzie. Z racji tego, iż zdecydowaliśmy się na wersję lustrzaną projektu, strych na poddaszu znajduje na północ, a balkon przy obu sypialniach na południe. We wszystkich pomieszczeniach jest bardzo jasno i nie mamy żadnych problemów z doświetleniem. Rano, gdy jemy śniadanie, najwięcej słońca mamy w kuchni, a przez resztę dnia część dzienna jest oświetlana przez okno w salonie, od strony południowej. Wszystkim bardzo podoba się duże okno tarasowe o wymiarach 2x2,20m. Bardzo dobrze się prezentuję, jednak ma też swoje wady. Zajmuje na ścianie bardzo dużo miejsca i nie mogłam przez to umieścić w salonie narożnika, na którym mi zależało. Nieco nad tym ubolewam, jednak nie jest to jakiś szczególnie wielki problem. Jeśli ktoś budujący ten sam dom również chciałby postawić w części dziennej kanapę narożnikową, to warto pomyśleć nad przesunięciem tego okna. Pochodzę z miejscowości, w której wybudowałam swój nowy dom. Wróciłam tu ponownie po 17 latach mieszkania w bloku i jestem naprawdę szczęśliwa. Lubię wieś i prywatne domy jednorodzinne. Żadne czynności związane z ogrzewaniem czy użytkowaniem takiego domu nie sprawiają mi trudności. Cieszę się, iż wreszcie mam dużą, przestronną kuchnię. Jest świetnie zaaranżowana i bardzo ustawna. Nasz salon również rewelacyjnie się prezentuje. Zrobiliśmy w tym pomieszczeniu podwieszany sufit, a ścianę wyłożyliśmy ozdobnym kamieniem. Taras zrobiony z kostki, dodaje uroku zewnętrznej części domu. Przejrzałam naprawdę sporo projektów i uważam, że wybór projektu domu parterowego z poddaszem użytkowym Ares III WOE1019 był strzałem w dziesiątkę. Układ pomieszczeń jest bardzo funkcjonalny, prosty i bez zbędnych, długich korytarzy. Powierzchnia jest w nim maksymalnie wykorzystana, a 3 sypialnie świetnie sprawdzają się przy naszej 4-osobowej rodzinie. Z czystym sercem polecam ten projekt przyszłym budującym. Pozdrawiam.