Zmiany w zasadach wydawania Warunków Zabudowy po 30 czerwca 2026
Zmiany w szeroko rozumianym prawie budowlanym zawsze wywołują duże emocje wśród osób planujących budowę domu. Od kilku tygodni w mediach pojawiają się informacje o tym, że od 1 lipca 2026 mają ulec zmianie zasady wydawania i obowiązywania warunków zabudowy. Niektórzy wprost alarmują, że w wielu gminach nie będzie można ich otrzymać. Które przepisy ulegają zmianie i jakie następstwa rodzi to dla inwestorów indywidualnych? Postaramy się odpowiedzieć na te pytania.

W artykule:
- Zmiany w zasadach planowania przestrzennego gmin
- Jakie zmiany dla inwestorów indywidualnych przyniosą nowe przepisy?
- Czy po 1 lipca 2026 będzie problem z uzyskaniem warunków zabudowy?
- Czy 30 czerwca 2026 to ostateczny termin uchwalenia planów ogólnych?
Falę komentarzy o mogących pojawić się problemach z uzyskaniem decyzji o warunkach zabudowy wywołała przygotowana przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która ma wejść w życie jeszcze w 2023 roku.
Jest to oczekiwana od dawna reforma, ponieważ obowiązujące przepisy regulujące te kwestie powstały dwadzieścia lat temu. Sprawia to jednak, że zmiany, które wprowadza, są tak rozległe, że według wielu komentatorów, lepiej byłoby uchwalić od podstaw całkiem nową ustawę dotyczącą planistyki. Co to oznacza dla inwestorów, którzy wybrali projekt domu i odwlekają budowę domu?
Zmiany w zasadach planowania przestrzennego gmin
Zacznijmy od najważniejszej informacji:
Warunki zabudowy, które uprawomocnią się do końca czerwca 2026 roku, zachowują swoją ważność, również niezmienne pozostają zasady ich obowiązywania, w tym bezterminowość.
Zasadniczą zmianą w ustawie jest wprowadzenie planu ogólnego, który zastąpi dotychczasowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. W odróżnieniu od swego poprzednika plan ogólny będzie stanowił obejmujący obszar całej gminy akt prawa miejscowego, co oznacza, że jego zapisy będą wiążące dla gmin.
Po zmianie z kwietnia 2025 roku ustawa nakłada na gminy obowiązek uchwalenia planu ogólnego do 30 czerwca 2026 roku. Na przeszkodzie temu może jednak stanąć brak odpowiedniej liczby planistów, a przede wszystkim środków w budżetach gmin.
Większe i bardziej zamożne ośrodki zapewne poradzą sobie z tym problemem, często posiadają własnych specjalistów w tej dziedzinie oraz niezbędne środki, jednak dla wielu mniejszych będzie to prawdziwy problem.
Ustawa przewiduje również powstanie nowego narzędzia planistycznego, tak zwanego ZPI - Zintegrowanego Planu Inwestycyjnego, który będzie uchwalany na wniosek inwestora. ZPI będzie szczególną formą planu miejscowego, a jego zapisy mają obejmować obszar inwestycji głównej i uzupełniającej służącej do jej obsługi. Ponieważ jest to rozwiązanie wprowadzone z myślą o deweloperach, najprawdopodobniej w żaden sposób nie wpłynie na możliwości budowy domów jednorodzinnych.
Z punktu widzenia inwestorów ważne jest, że sporządzone do tej pory Miejscowe Plany Zagospodarowania Przestrzennego nadal obowiązują. Oznacza to, że jeśli dana nieruchomość znajduje się na terenie, który obejmują, to nowe przepisy praktycznie nie przynoszą w takim przypadku żadnych zmian.
Jakie zmiany dla inwestorów indywidualnych przyniosą nowe przepisy?
Najważniejszą zmianą z punktu widzenia inwestorów planujących budowę domu jest modyfikacja zasad wydawania WZ - warunków zabudowy.
Te, które są wydawane obecnie, nie mają ograniczonego terminu ważności. Jednak po 1 lipca 2026 roku nastąpi w tej kwestii zasadnicza nowelizacja. Będą one ważne przez okres pięciu lat, co oznacza, że po upływie tego czasu konieczne będzie wystąpienie o wydanie nowych WZ.
Dzisiaj, kiedy ktoś ubiega się o WZ, analizowana jest sąsiadującą zabudowa i na tej podstawie wydawane są postanowienia dla konkretnej działki, po wejściu w życie nowej ustawy ma to wynikać z zapisów planu ogólnego. Dopuszczalne mają być również inwestycje, które do tej pory nie występowały na analizowanym obszarze, o ile są zgodne z jego zapisami.
Jest to o tyle istotne, że ustawa dopuszcza utworzenie strefy wielofunkcyjnej z zabudową mieszkaniową jednorodzinną, co oznacza, że w bezpośrednim sąsiedztwie może znaleźć się na przykład warsztat lub niewielki zakład produkcyjny. Pojawiają się nawet głosy, że gminy będą mogły wydawać WZ wyłącznie dla tak zwanych obszarów zabudowy uzupełniającej
Zatem jeśli ktoś chce prowadzić inwestycję na obszarze, dla którego nie przygotowano jeszcze MPZP, warto się pospieszyć.
Czy po 1 lipca 2026 będzie problem z uzyskaniem warunków zabudowy?
Niewątpliwie po 1 lipca 2026 pogorszeniu ulegnie sytuacja osób planujących budowę na wszystkich obszarach, dla których nie przygotowano MPZP oraz nie zdążono uchwalić planu ogólnego.
W jednym z komentarzy, który pojawił się na portalu gazetaprawna.pl, zwrócono uwagę na istotną kwestię, jaką może być powstanie na skutek wejścia w życie nowych przepisów tak zwanej luki inwestycyjnej. Ponieważ jeśli w gminie nie zostanie na czas uchwalony plan ogólny, to od lipca 2026 roku nową budowę będzie można planować jedynie na obszarze, dla którego istnieje już MPZP.
Problem polega na tym, że obecnie oznacza to zaledwie około 30% powierzchni gmin. Jak widać informacje, że po wejściu w życie nowych przepisów mogą pojawić się poważne problemy z uzyskaniem WZ, są jak najbardziej prawdziwe.
Na koniec kwietnia 2025 żadna z gmin nie uchwaliła jeszcze planu ogólnego, a zaledwie kilkadziesiąt z 2479 gmin opublikowało jego projekt.
W związku z powyższą sytuacją, wielu doradców zachęca inwestorów, aby jak najszybciej rozpoczęli realizację swoich projektów na podstawie obecnych, sprawdzonych zasad. Tak by nie narażać się na dodatkowe ryzyko i zdążyć uzyskać prawomocne warunki zabudowy przed końcem czerwca 2026 roku.
Czy 30 czerwca 2026 to ostateczny termin uchwalenia planów ogólnych?
Czy istnieje możliwość, że termin uchwalenia planów ogólnych, który został w ustawie wyznaczony najpierw na 31 grudnia 2025, a później przesunięty na 30 czerwca 2026 ulegnie kolejnej zmianie? W mediach pojawiają się komentarze ekspertów, sugerujące, że posłowie obecnej koalicji zdają sobie sprawę z trudnego położenia, w jakim znalazło się wiele gmin i chcieliby ułatwić im zadanie, przesuwając ostateczny termin uchwalenia planów ogólnych być może do 31 grudnia 2026 roku.
Czy po wyborze nowego prezydenta dojdzie również do kolejnej zmiany terminu uchwalania planów ogólnych? Być może tak, jednak nie liczyłbym na to. Przykład programu Kredyt #naStart czy "Pierwsze Klucze" pokazuje, że dla wielu inicjatyw, które pojawiały się nawet w programie wyborczym koalicji, trudno obecnie znaleźć poparcie w Sejmie, a ich los jest niepewny.
Na koniec polecam wideo:
Autor artykułu

Inne artykuły tego autora