Jak już wyszli trochę z ziemi z fundamentami, zaczęłam mieć wątpliwości czy narożnik, który mamy do salonu w ogóle się w nim zmieści. Strasznie mały wydawał nam się nasz domek.
Planowałyśmy wykopać podpiwniczenie pod jednym z pomieszczeń ale ziemia tak się obsypywała, że z fundamentami był niezły kłopot. Nasi murarze normalnie skakali nad nimi jak sarenki żeby niczego nie zawalić 🙂
Pierwszy etap pełen niespodzianek: chłopaki wykopali stary śmietnik 🙂 Podwórko za to miało ciężki czas. Po 3 wjeździe wielkiej wywroty zbrojenie starego szamba załamało się a auto siadło prawie po oś jednym kołem, na szczęście chłopaki dali radę a przy okazji utwardzili nam porządnie wjazd.
0
· 4 maja 2015
ładne niespodzianki.... oby więcej juz takich nie było 🙂 bo podcinają skrzydła od samego początku...pozdrawiam i POWODZENIA 🙂