Projekt domu Tebe WOE1021

Projekt Tebe WOE1021 wybraliśmy, ponieważ jest to mały, prosty i wydawało nam się, że tani w budowie, jak i w eksploatacji dom parterowy. Zdecydowałem się na budowę go na podstawie konstrukcji szkieletowej ze stali. Dzięki temu rozwiązaniu budowa trwała zaledwie pięć miesięcy i już w grudniu wprowadziliśmy się do naszego nowego domu. W całym domu zamontowaliśmy ogrzewanie podłogowe, z którego jesteśmy zadowoleni. Mamy piec dwufunkcyjny na propan i miesięczne rachunki (razem z ciepłą wodą) nie przekraczają 400zł. Taka kwota to naprawdę nie dużo, podobnie płaciłem za rachunki w mniejszym mieszkaniu, więc nie pozostaje nic innego, jak cieszyć się niskimi kosztami. Oprócz rezygnacji z komina (mamy obieg zamknięty) żadnych innych zmian nie wprowadzaliśmy do projektu domu. Od początku szukaliśmy domu z otwartym na kuchnię salonem. Taka przestrzeń zapewnia swobodę codziennego użytku, a także możliwość organizowania różnego rodzaju przyjęć. Układ pomieszczeń zaproponowany przez projektantów Tebe WOE1021 jest bardzo dobrze przemyślany. Świetnie sprawdza się rozdział na część dziennego użytkowania i tę sypialnianą - zawsze możemy zachować pełną intymność podczas odwiedzin gości. Póki co, jest nas trójka, ale docelowo dom jest postawiony do zamieszkania na stałe przez cztery osoby. Myślę, że dla takiej ilości osób dom będzie idealny, zarówno pod względem miejsca, jak i kosztów budowy oraz eksploatacji. Całość wnętrza jest świetnie doświetlona. W środku jest jasno i przyjemnie - duże okna w tym projekcie domu to naprawdę dobre rozwiązanie. Nasz taras dopiero zaczyna powstawać. Będzie on wyglądał trochę inaczej niż zakładał to projekt. Przede wszystkim będzie w kształcie litery “L”. Będzie on okalał salon. Będzie można wyjść na taras z salonu (tak jak w projekcie), a jego drugi koniec znajdzie się przy oknie do jadalni. Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie, ponieważ chcemy go w pełni wykorzystać - chcemy o różnych porach dnia łapać słońce lub cień w zależności od potrzeb. Mam nadzieję, że będzie to dobra decyzja. Za nasz największy sukces przy realizacji domu uznaję czas jego powstania - to tylko pięć miesięcy. Wybór sposobu jego budowy nie był tutaj bez znaczenia. Po pięciu miesiącach od przeprowadzki nie zauważyłem żadnych mankamentów tego domu. Jestem bardzo zadowolony z projektu domu Tebe WOE1021 i mam nadzieję, że taki stan utrzyma się jak najdłużej. Pozdrawiam.

Od początku zależało mi na małym i prostym domu, którego realizacja nie pochłonie zbyt wielu środków finansowych. Projekt domu parterowego Tebe WOE1021 w całości spełniał ten warunek, dlatego też zdecydowałem się na jego zakup. Budowa w naszym przypadku odbyła się całkowicie zgodnie z planem, a fachowcy nie zgłaszali w projekcie żadnych błędów. Postawienie budynku oraz wykonanie wszelkich prac wykończeniowych trwało bardzo krótko. Od rozpoczęcia realizacji, do przeprowadzenia się do naszego nowego domu minął zaledwie rok, więc uważam że to naprawdę duży sukces. Jestem również zadowolony z kosztów budowy, które nas nie zaskoczyły i były stosunkowo niskie. Ściany wymurowaliśmy z gazobetonowych bloczków Suporex, poddasze ociepliliśmy 20 cm wełny mineralnej, zaś na zewnątrz zastosowaliśmy 15 cm warstwę styropianu. Takie rozwiązania doskonale się sprawdzają, gdyż nasz dom jest naprawdę ekonomiczny w użytkowaniu. Ogrzewamy za pomocą kotła na paliwo stałe, a w zeszłym sezonie grzewczym zużyliśmy jedynie 2,5 tony ekogroszku. Zdecydowaliśmy się na projekt Tebe WOE1021 w wersji lustrzanego odbicia. Budynek usytuowany jest w ten sposób, iż sypialnie znajdują się po stronie wschodniej, a jadalnia na południowej. Wszędzie jest wystarczająco jasno, okna są duże i uważam, że nie ma potrzeby wstawiania dodatkowych. W naszym nowym domu mieszkam z żoną i synem. Metraż jest wystarczający dla naszej trójki i żyje nam się wygodnie. Sądzę, że na takiej powierzchni komfortowo czułaby się również 4-osobowa rodzina. Jestem zadowolony z wyboru projektu Tebe WOE1021 i cieszę się, że nie musieliśmy wprowadzać do niego żadnych zmian. Oryginalny układ jest bardzo funkcjonalny, więc nie było takiej potrzeby. Myślę, że obecnie zdecydowałbym się jedynie na doprojektowanie garażu na etapie adaptacji. W niedługim czasie mam jednak zamiar wykonać taką dobudówkę. Pozdrawiam.

Od początku szukałem projektu domu o prostej i zwartej bryle. Takie rozwiązanie daje gwarancję, iż cena inwestycji nie będzie stosunkowo wysoka, a wiadomym jest że ozdobne elementy takie jak wykusz czy załamania wiążą się z dodatkowymi kosztami. Dużą uwagę zwracałem również na przewidziany wewnątrz układ pomieszczeń. Zależało mi, aby był funkcjonalny, a każdy metr powierzchni jak najkorzystniej zaplanowany. Projekt Tebe WOE1021 spełnia te kryteria, dlatego też zdecydowałem się na jego realizację. Posiada on nieskomplikowaną konstrukcję oraz odpowiedni metraż, a jego przestrzeń została świetnie wykorzystana. Na szczęście w trakcie budowy nie natrafiliśmy na żadne problemy i wszystko udało się wykonać szybko i sprawnie. Fachowcy nie zgłaszali błędów w dokumentacji technicznej, aczkolwiek pewne ich obiekcje dotyczyły szerokości ław fundamentowych. Wykonawcy stwierdzili, że solidniejszym rozwiązaniem będzie poszerzenie ich do 80 cm. Cała inwestycja trwała w naszym przypadku rok bez 4 dni. Pierwsze prace zaczęliśmy 1 września 2014 r, a już 27 sierpnia 2015 r. wprowadziliśmy się do nowego domu.Budynek powstał przy użyciu ceramicznych pustaków marki Wienerberger, a dach pokryłem gontem bitumicznym. Więźbę dachową wykonałem tradycyjną metodą, zaś zalecany w projekcie drewniany, podwieszany strop zamieniłem na konstrukcję Teriva. Uważam, że oszacowane przez architekta koszty dotyczące ceny inwestycji na etapie stanu surowego zamkniętego są jak najbardziej prawidłowe i śmiało można się nimi sugerować. Ja bez problemu zmieściłem się w tej kwocie łącznie z montażem rolet elektrycznych, a ponadto zastosowałem stolarkę otworową w wysokim standardzie. Ściany z zewnątrz ociepliłem 20 cm warstwą styropianu. Zdecydowałem się na ogrzewanie domu za pomocą gruntowej pompy ciepła. Za nami pierwsza zima od zamieszkania, a koszty takiego rozwiązania wyniosły ok. 250 zł. w sezonie grzewczym, w trakcie którego temperatury na zewnątrz dochodziły nawet do -16 °C. Z kominka całkowicie zrezygnowałem, gdyż nie chciałem robić kotłowni w salonie. Jednocześnie postanowiłem zainstalować wentylację mechaniczną z rekuperacją. Z racji zastosowanego systemu grzewczego i wentylacyjnego oraz braku kominka, nieco żałuję iż wcześniej nie pomyślałem o rezygnacji z komina, który w naszym przypadku jest po prostu zbędny. Myślę więc, że sposób ogrzewania warto zaplanować już na etapie adaptacji.Do projektu domu parterowego Tebe WOE1021 wprowadziłem jedynie drobne zmiany. Wejście do kotłowni wykonałem od strony korytarza, a nie jak przewidział architekt od kuchni. Muszę przyznać, że był to naprawdę dobry pomysł i szczerze polecam go innym Inwestorom. Nie wykonywałem również wewnątrz domu wyłazu prowadzącego na strych, gdyż na tym odcinku stropu trudno byłoby zastosować odpowiednią izolację. Wejście na poddasze możliwe jest od zewnątrz za sprawą zamykanego na klucz okna, które wstawiłem w ścianie szczytowej.Układ pomieszczeń od początku spełniał wszystkie moje oczekiwania, więc postanowiłem nie wprowadzać w nim zmian i tym samym nie przesuwałem żadnych ścianek działowych. Na chwilę obecną nadal nie widzę w moim domu nic co wymagałoby ewentualnych poprawek. Wnętrze zostało bardzo funkcjonalnie przemyślane i nie mam w tej kwestii żadnych zastrzeżeń. Mimo, iż metraż nie jest bardzo duży, sprawdza się idealnie. Przeprowadziłem się z mieszkania o powierzchni 47 m², czyli właściwie dwukrotnie mniejszej w stosunku do nowego, więc obecnie mam pełen komfort użytkowania pomieszczeń. Dodatkowo, niewielkie wymiary domu sprawiają, że koszty jego eksploatacji są niskie, a sprzątanie nie zajmuje dużo czasu. Pozdrawiam.