Projekt domu Rimini KRH1047

Szukając odpowiedniego projektu priorytetem było dla mnie to, aby budynek nie posiadał garażu w bryle, gdyż nie jestem zwolenniczką takiego rozwiązania. Spośród tych, które spełniały ten warunek, najbardziej do gustu przypadł mi projekt Rimini KRH1047. Jego powierzchnia jest optymalna - nie jest za duża, co wiązałoby się z wysokimi kosztami eksploatacji domu, a jednocześnie wydała mi się w pełni komfortowa dla naszej 4-osobowej rodziny.Podczas realizacji nie natrafiliśmy na żadne problemy, a fachowcy nie zgłaszali trudności w związku z projektem. Wszystko udało się wykonać sprawnie i naprawdę szybko. Budowę rozpoczęliśmy na początku maja 2013 r., zaś po niecałym roku, 29 kwietnia 2014 r. wprowadziliśmy się już do nowego, w pełni wykończonego domu. Ściany wymurowaliśmy z ceramicznych pustaków, dach został w całości odeskowany, a następnie pokryliśmy go dachówką ceramiczną. Dużą uwagę przywiązaliśmy do odpowiedniej izolacji budynku. Stwierdziliśmy, że w tej kwestii nie warto oszczędzać, gdyż poniesiony wydatek zwróci i się w formie mniejszych kosztów za ogrzewanie. Fundamenty zostały więc solidnie ocieplone, a na zewnątrz bryły zastosowaliśmy grubszą warstwę styropianu niż zalecał architekt. Do izolacji poddasza wykorzystaliśmy wełnę mineralną.Projekt domu parterowego z poddaszem użytkowym Rimini KRH1047 przewiduje ogrzewanie za pomocą piecyka gazowego umieszczonego w łazience. Niestety nie zwróciliśmy na to wcześniej uwagi, a w naszej miejscowości nie mamy możliwości podłączenia się do instalacji gazu ziemnego. Udało nam się jednak rozwiązać tą kwestię - obok domu postawiliśmy osobny budynek gospodarczy, w którym zrobiliśmy kotłownię. Co prawda, na początku obawialiśmy się, iż zlokalizowanie pieca na zewnątrz domu będzie generowało straty ciepła, ale na szczęście nic takiego nie ma miejsca i owe rozwiązanie sprawdza się rewelacyjnie. Ogrzewamy ekogroszkiem i muszę przyznać, że jesteśmy naprawdę zadowoleni z kosztów. Odpowiednia izolacja przerosła nasze oczekiwania - przez cały sezon grzewczy zużywamy ok. 2,5- 3 tony opału łącznie z grzaniem wody użytkowej.Do oryginalnej wersji projektu wprowadziliśmy kilka zmian. Przy klatce schodowej, zamiast okna połaciowego, wstawiliśmy tradycyjne przeszklenie na wysokości półpiętra. Uważam, że był to świetny pomysł, gdyż dachowe w tym miejscu ciężko byłoby umyć. Dodatkowo, wstawiliśmy również okno w łazience na parterze, dzięki czemu jest ona dobrze doświetlona. Wejście z hallu do kuchni poszerzyliśmy o ok. 1 m, co daje wrażenie większej przestronności wnętrza. Pierwotny wiatrołap wydał nam się nieco za mały, dlatego też postanowiliśmy całkowicie z niego zrezygnować. Obecnie po wejściu do domu od razu czuć przestrzeń, a ponadto na całej długości korytarza wstawiliśmy szafę, która świetnie się prezentuje. Na początku nie byliśmy pewni czy ta zmiana wyjdzie nam na dobre i trochę obawialiśmy się, że zimne powietrze będzie napływało do domu. Na szczęście okazało się, że nie mamy z tym żadnego problemu, tym bardziej że drzwi frontowe są dobrze wyizolowane, a główne wejście jest dosyć zagłębione w bryle.Wnętrze naszego domu jest naprawdę funkcjonalne i jak dla nas posiada same zalety. Dużym plusem jest podział kondygnacji na strefę dzienną i nocną, chociaż z mężem urządziliśmy naszą sypialnię w pokoju na parterze. Salon jest bardzo przestronny i to w nim całą rodziną spędzamy większość czasu - wspólnym towarzystwem cieszymy się do samego wieczora, gdyż nasze dzieci równie chętnie przesiadują z nami na dole. Część dzienna świetnie nadaje się do zorganizowania przyjęcia i zaproszenia większej ilości gości, a gdy któryś z domowników potrzebuje odpocząć zawsze może udać się na górę. Poddasze użytkowane jest przez dwójkę naszych dzieci - pokoje na tej kondygnacji są duże, z czego jesteśmy zadowoleni. Wraz z mężem zgodnie twierdzimy, że oprócz zastosowanych poprawek, nie wprowadzilibyśmy już żadnych innych zmian. Projekt Rimini KRH1047 spełnia nasze oczekiwania i jesteśmy bardzo zadowoleni z decyzji o jego wyborze. Pozdrawiam.