Projekt domu Hornówek WAH1008

Wraz z żoną bardzo długo szukaliśmy idealnego projektu, który w całości odpowiadałby nam zarówno pod względem metrażu, jak i uwzględnionego wewnątrz układu pomieszczeń. Na szczęście po pewnym czasie natrafiliśmy na projekt domu Hornówek WAH1008 i był to właściwie pierwszy dom spełniający nasze oczekiwania w 100%. Rozkład pomieszczeń na obu kondygnacjach wydał się nam niesamowicie praktycznie przemyślany, a dodatkowo bardzo spodobały nam się duże wymiary kuchni. Istotny wpływ na naszą decyzję były także gabaryty bryły. Posiadamy dosyć wąską działkę o szerokości 22 m, a Hornówek idealnie się w niej mieścił.Nasza budowa przebiegła sprawnie i zgodnie z wcześniej założonym planem, a fachowcy świetnie poradzili sobie na każdym jej etapie. Jedyna drobna nieścisłość na jaką natrafili w dokumentacji dotyczyła więźby dachowej, ale na szczęście zatrudniony przez nas cieśla z łatwością sobie z tym poradził. Projekt nabyliśmy w sierpniu 2013 r., a następnie przystąpiliśmy do załatwiania wszelkich niezbędnych formalności, zgody na budowę oraz adaptacji. Pierwsze prace budowlane mogliśmy zacząć więc wiosną 2014 r., a do nowego domu wprowadziliśmy się w 2016 r. Cała inwestycja trwała więc ok. 2,5 roku.Ściany wymurowaliśmy z ceramicznych pustaków 35 cm marki Leier, strop wykonaliśmy systemem Teriva, a dach pokryliśmy dachówką cementową. Myślę, że można sugerować się kosztorysem, a nawet liczyć się z niższymi kosztami w stosunku do oszacowanych. Przy użyciu powyższych materiałów udało nam się to z łatwością. Stan zero wyniósł 62 tys. zł, stan otwarty 74 tys. zł, zaś więźba wraz z pokryciem 71 tys. zł. Tym samym budynek w stanie surowym z dachem kosztował nas 207 tys. zł.Bryłę z zewnątrz ociepliliśmy 15 cm warstwą styropianu. W kotłowni zamontowaliśmy piec na paliwo stałe firmy KOSTRZEWA o mocy 25 kW, w którym głównie palimy pelletem. Obecnie jesteśmy w trakcie pierwszego sezonu grzewczego od zamieszkania, dlatego też na razie trudno jest mi jednoznacznie określić faktyczne koszty takiego rozwiązania. Póki co, od początku listopada do chwili obecnej (początek marca 2014 r.) zużyliśmy ok. 4 ton opału. Po przeprowadzce jednak mury były jeszcze zimne, więc musiały się odpowiednio nagrzać, co wymagało większego spalania. Dodatkowo na chwilę obecną nie mamy w pełni zaizolowanego poddasza i tym samym trochę ciepła nam ucieka. Dopiero następny rok pozwoli określić koszty ogrzewania takiego domu i podejrzewam, że za rok będzie wyglądać to już znacznie korzystniej.Wnętrze zaplanowane w projekcie domu Hornówek WAH1008 od początku bardzo przypadło nam do gustu. Postanowiliśmy jedynie zaadaptować pomieszczenie gospodarcze za garażem na kotłownię robiąc w tym miejscu komin spalinowy. Oryginalną powierzchnię kotłowni przyłączyliśmy do znajdującej się obok łazienki, która dzięki temu zyskała naprawdę spore rozmiary i muszę przyznać, że był to naprawdę dobry pomysł. Oprócz tego, zdecydowaliśmy się na powiększenie kuchni kosztem spiżarki i części hallu, więc obecnie nasza kuchnia ma prawie 17 m². Innych ulepszeń nie wprowadzaliśmy, a jedyne co mogę jeszcze doradzić innym Inwestorom to nieco inne rozwiązanie kwestii małych trójkątnych wcięć w ścianach znajdujących się przy głównym wejściu oraz drzwiach do pomieszczenia gospodarczego. My zauważyliśmy je gdy wszystko było już zrobione i postanowiliśmy je zamurować, jednak myślę że warto zastanowić się wcześniej jak to inaczej wykonać.Jestem bardzo zadowolony z wyboru projektu domu parterowego z poddaszem użytkowym Hornówek WAH1008. Układ pomieszczeń w naszym domu jest naprawdę funkcjonalny i w całości spełnia nasze oczekiwania. Mieszka się w pełni komfortowo i gdybym miał budować się po raz kolejny, teraz z pewnością po raz kolejny wybrałbym ten sam projekt. Mogę szczerze polecić go innym Inwestorom. Pozdrawiam.