Projekt domu Renia z dwoma miejscami garażowymi WRX1036

Zdecydowaliśmy się na projekt domu Renia WRX1036, ponieważ spełniał wszystkie warunki, które założyliśmy sobie z żoną od samego początku. Potrzebowaliśmy niewielkiego, zwartego domku, w którym wszystkie pomieszczenia znajdowałyby się na jednej kondygnacji. Dodatkowo bryła budynku idealnie wkomponowała się na naszą działkę. Nie zajmuje na niej wiele miejsca i świetnie współgra z otoczeniem. Właśnie tak to sobie wyobrażaliśmy.Jest to już nasz czwarty dom, więc mamy spore doświadczenie w budowaniu. W związku z tym cała realizacja odbyła się bez żadnych problemów. Zawsze duże znaczenie przywiązywaliśmy do materiałów oraz kwestii ocieplenia. Ściany zostały wymurowane z pustaków Ytong, a z zewnątrz pokryliśmy je styropianem o grubości 15 cm. Na poddaszu zastosowaliśmy 30 cm warstwę izolacyjną. Dodatkowo wszędzie wstawiliśmy okna trzyszybowe. Uważam, że nie warto oszczędzać na niczym, co pomoże w zmniejszeniu kosztów późniejszej eksploatacji. Podczas budowy doskonale zdawałem sobie z tego sprawę, dlatego nasz dom jest teraz bardzo tani w utrzymaniu. Rachunki za wodę i prąd oraz koszty opału do ogrzania pomieszczeń łącznie wynoszą nas średnio 300 zł miesięcznie.Postanowiliśmy zainstalować panele słoneczne, więc od marca do października wodę użytkową ogrzewamy dzięki naturalnej, odnawialnej energii. W sezonie zimowym natomiast korzystamy z kotła na paliwo stałe. Z racji tego, iż mieszkamy przy lesie, w piecu palimy drewnem, do którego mamy łatwy dostęp. Oprócz tego mamy jeszcze kominek z rozprowadzeniem do wszystkich pokoi. To rozwiązanie świetnie się sprawdza, ponieważ zastosowaliśmy ogrzewanie podłogowe i gdy wracamy do domu po dłuższej nieobecności (a często nam się to zdarza) system podłogowy potrzebuję ok. 24h na pełny rozruch. W takich sytuacjach kominek jest niezastąpiony. Wystarczy w nim rozpalić i w przeciągu godziny wszędzie mamy ciepło i przyjemnie.Projekt domu Renia WRX1036 daje naprawdę wiele możliwości, gdy nie trzymamy się kurczowo jego pierwotnej wersji. Przy zastosowaniu niewielkich zmian można dopasować go do indywidualnych potrzeb w zależności od tego, na czym najbardziej nam zależy. Razem z żoną bardzo lubimy gotować, jednak przewidziane do tego miejsce w oryginale było dla nas za małe. Nie był to problem, ponieważ i tak w każdym poprzednim domu aranżowaliśmy sobie tzw. ,,letnią, brudną” kuchnię. W tym przypadku na jej zrobienie przeznaczyliśmy całą powierzchnię garażu. To takie miejsce, które kuchnią nazywamy tylko po to, aby było to powszechnie zrozumiałe, ale tak naprawdę to tam toczy się nasze codzienne życie. Mamy tam duży stół, przy którym siedzimy i rozmawiamy, regały z przetworami, sprzęt kuchenny czy też przestrzeń do majsterkowania. Gdy gotujemy wszystkie zapachy zostają w pokoju wielofunkcyjnym i nie unoszą się na pozostałą część mieszkalną. Główny salon natomiast, utrzymujemy w doskonałej czystości i służy nam do przyjmowania gości. W ten sposób dom został podzielony na trzy strefy. Garaż- czyli uniwersalny pokój, w którym spędzamy czas w ciągu dnia, część wizytową dostępną dla gości oraz znajdującą się za zamkniętymi drzwiami strefę nocną, która jest naszym prywatnym królestwem z sypialnią, dużą łazienką i pokojem do pracy.Jestem naprawdę zadowolony z wyboru projektu domu parterowego Renia WRX1036. Dla naszej dwójki jest on wręcz idealny. Gdy w weekendy odwiedzają nas nasze dzieci, również dla nich wystarcza miejsca. Z całą pewnością w naszym nowym domu nie ma nic, co przeszkadzałoby w codziennym funkcjonowaniu. Na chwilę obecną ma on dla nas same zalety i być może będzie to już nasz ostatni. Z czystym sumieniem mogę polecić innym ten projekt.